KUCHNIA, MINIMALIZM

81. SPORK i SZTUĆCE

Nie pamiętam, kiedy i gdzie, ale pamiętam, że jadłam wtedy kaszę gryczaną i że był to ostatni raz, kiedy użyłam jednorazowego widelca. Najpierw skorzystał z niego mąż, a potem dopiero ja, więc od biedy było to zgodne z zero waste (reuse), ale i tak niesmak plastiku pozostał  Od tamtego czasu, gdy wiem, że będę jeść poza… Czytaj dalej 81. SPORK i SZTUĆCE

GARDEROBA, HIGIENA, MINIMALIZM, URODA

80. PODRÓŻOWANIE Z JEDNĄ TOREBKĄ

Różne rzeczy sprawiają ludziom przyjemność - ja mam frajdę z minimalizowania bagażu. Przestałam używać toreb i walizek, bo wszystko mieszczę do mojej codziennej czerwonej torebki. Jeżdżę w cywilizowane miejsca, więc jeśli mi czegoś zabraknie, to będę mogła to: pożyczyć, obejść się bez tego, coś wymyślić (najfajniej) lub ew. to kupić (niefajnie). Od kiedy mam niewiele… Czytaj dalej 80. PODRÓŻOWANIE Z JEDNĄ TOREBKĄ

MINIMALIZM

77. W PODRÓŻY (3/3)

Mój mąż i ja mamy swoje osobne pasje: on ma kolarskie serce, ja zerowasterskie. Ja nie jeżdżę na rowerze, ale całym sercem wspieram jego cyklozę, podczytuję książki i magazyny rowerowe i uwielbiam, gdy wraca przeszczęśliwy z jakiegoś morderczego podjazdu. On z kolei dużo wie o zero waste, a jeżeli widzi w jakichś rozwiązaniach sens, to… Czytaj dalej 77. W PODRÓŻY (3/3)