Staramy się kupować tylko tyle, ile potrzebujemy, na wagę, do własnych wielorazowych pojemników. Produkty przełożone w domu do szklanych słoików są dobrze widoczne, co zmniejsza marnowanie żywności i ułatwia planowanie zakupów, ponieważ widać, co się niedługo skończy. Redukujemy użycie jednorazowych plastikowych opakowań, toksycznych dla ludzi, zwierząt i środowiska). A oto jak wygląda mój zestaw na zakupy:
- 2 duże torby z mocnej grubej bawełny. Nie boją się żadnego ciężaru (wiem, bo były kiedyś moimi torebkami), można je prać, mimo spłowienia są nadal całkiem ładne.
• 2 zwijane lekkie siatki z ortalionu, czarna i zielona. Cienkie, ale bardzo mocne i pojemne. Schną w błyskawicznie. Jedną mam zawsze w torebce.
• 6 małych bawełnianych woreczków – np. na produkty sypkie: mąka, kasza, przyprawy, bakalie.
• 2 większe woreczki (siatki do prania bielizny) – na jabłka, ziemniaki, sałaty
• wytłoczka na jajka – do ponownego napełnienia
• słoik ze szczelnym zamknięciem – np. na olej kokosowy, miód, ocet, kiszonki
• woskowijka – genialnie zastępuje folię aluminiową i plastikową!
📍Adresy polskich sklepów zero waste.
Fajny zestaw 🙂 Ja też nigdy nie rozstaję się z własnoręcznie uszytymi torbami i woreczkami a jeśli mi ich zabraknie to znak, że trzeba skończyć zakupy 😉
PolubieniePolubienie
Otóż to!
PolubieniePolubione przez 1 osoba