KUCHNIA, ZERO WASTE

55. JADŁODZIELNIE – FOODSHARING

21740732_193779371162956_1598138803462209991_o

Jedzeniu należy się szacunek, więc staramy się go nie marnować, uczymy się planować zakupy i potrawy, gotujemy mistrzowskie dania z reszek. Ale nie zawsze nam się udaje wszystko wykorzystać. Strach pomyśleć o tonach jedzenia, jakie zostaje po wigiliach, weselach i imprezach firmowych. Taki problem nadmiaru (bo wyrzucanie dobrego jedzenia to jest ogromny problem) rozwiąże najbliższa jadłodzielnia. W sieci łatwo znaleźć kontakt dopasowany do ilości jedzenia i do naszych możliwości transportu. Warto trzymać numer pod ręką, rozesłać znajomym, powiesić w windzie lub na klatce schodowej.

WIECEJ W MOIM ARTYKULE W BAZIE DANYCH PSZW: Jadłodzielnia. Z czym to się je?

Akualizowaną listę adresów można znaleźć m.in. na stronie Foodsharing Polska. Pokłony należą się twórcom absolutnie wszystkich jadłodzielni, bo nie tylko je prowadzą, ale i uczą, jak zakładać nowe, każdego, komu zaświta taki pomysł! STOP marnowaniu żywności

KUCHNIA

45. WOSKOWIJKA

Obraz11
• W niemarnowaniu żywności pomaga nam woskowijka – stosujemy ją zamiast folii aluminiowej i ,,spożywczej”.
• Jest to bawełna nasączona pszczelim woskiem. Pod wpływem ciepła rąk owija się wokół tego, co chcemy zabezpieczyć przed wyschnięciem, wysypaniem, wyparowaniem, muchami etc.
• Można je z łatwością zrobić dosłownie w kilka minut. Na papierze do pieczenia układamy cienką bawełnę, posypujemy startym prawdziwym pszczelim woskiem, przykrywamy drugim arkuszem papieru i prasujemy b. gorącym żelazkiem.
• Można takie owijki kupić gotowe, ale te samorobne są o wiele tańsze, a tak samo dobre..
• Doskonałe do transportu kanapek, ale też do przechowywania w domu chleba.
• Myje się je chłodną wodą z płynem. Szybko schną – najlepiej powieszone lub narzucone na coś przewiewnego. Starczają na ok. 1 rok, potem można wrzucić do kompostu.
• Sprawdzają się na zakupach, są leciutkie i nie zajmują miejsca, a można zapakować np. biały ser. Uwaga, nie nadają się do mięsa, bo … nie można ich potem wyparzyć.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

pasek black

KUCHNIA

14. NIEMARNOWANIE JEDZENIA

19025254_158025151405045_2445806581334387446_oZakupy robimy świadomie, a dzięki własnym pojemnikom i woreczkom kupujemy tylko tyle, ile naprawdę potrzebujemy, a nie tyle, ile zapakował producent. Ponieważ jednak życia nie da się zaplanować, znamy metody radzenia sobie z nieuniknionymi wpadkami. Poniżej moje sposoby na niezwykle częste lodówkowe utrapienia: szybko więdnącą sałatę oraz resztki, z którymi nie wiadomo co zrobić:

• Sałata przez tydzień pozostanie świeża i krucha, jeśli po wypłukaniu w zimnej wodzie – włożymy ją do pojemnika wyłożonego wilgotną ściereczką/kawałkiem papierowego ręcznika – przykryjemy drugą wilgotną ściereczką – zamknięty pojemnik schowamy do lodówki. Znakomicie też przechowa się w woskowijce. A jeśli już ,,uwiędliśmy” sałatę, szpinak lub rzodkiewki, to trzymamy je kilka godzin w lodówce w wodzie z kilkoma kostkami lodu – prawdziwa magia: sałata ożyje!

• Zapomniane jajka, resztkę mleka, jakieś przyprawy, zieleninę, więdnące zioła, skrawki papryki, wędliny, sera etc. mieszamy i smażymy z tego pyszny i wytworny omlet. Wytworność zależy od ilości dodanej zieleniny, więc warto jednak mieć tę sałatę w lodówce.

• Warto wiedzieć, że można (bez szkody dla produktu i konsystencji) mrozić chleb, mleko i masło.

Ale najlepiej dołączyć do grupy Kuchnia Zero Waste po polsku lub zaopatrzyć się w ,,specjalistyczną” książkę kucharską Sylwii Walendowskiej – Majcher pt. ,, Gotuję nie marnuję! (https://www.facebook.com/malgorzata.geca/posts/255814948292731)

Bardzo ważne jest trzymanie pod ręką kontaktu do najbliższej Jadłodzielni (jest ich coraz więcej, niektóre nawet przyjadą odebrać nadmiar jedzenia bezpośrednio z domu/biura/imprezy/wigilii/wesela.

📍 Inspiracje z Toronto: https://foodsystemslab.ca/…/Closing-the-Loop-on-Food-Waste_…

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.