KUCHNIA

14. NIEMARNOWANIE JEDZENIA

19025254_158025151405045_2445806581334387446_oZakupy robimy świadomie, a dzięki własnym pojemnikom i woreczkom kupujemy tylko tyle, ile naprawdę potrzebujemy, a nie tyle, ile zapakował producent. Ponieważ jednak życia nie da się zaplanować, znamy metody radzenia sobie z nieuniknionymi wpadkami. Poniżej moje sposoby na niezwykle częste lodówkowe utrapienia: szybko więdnącą sałatę oraz resztki, z którymi nie wiadomo co zrobić:

• Sałata przez tydzień pozostanie świeża i krucha, jeśli po wypłukaniu w zimnej wodzie – włożymy ją do pojemnika wyłożonego wilgotną ściereczką/kawałkiem papierowego ręcznika – przykryjemy drugą wilgotną ściereczką – zamknięty pojemnik schowamy do lodówki. Znakomicie też przechowa się w woskowijce. A jeśli już ,,uwiędliśmy” sałatę, szpinak lub rzodkiewki, to trzymamy je kilka godzin w lodówce w wodzie z kilkoma kostkami lodu – prawdziwa magia: sałata ożyje!

• Zapomniane jajka, resztkę mleka, jakieś przyprawy, zieleninę, więdnące zioła, skrawki papryki, wędliny, sera etc. mieszamy i smażymy z tego pyszny i wytworny omlet. Wytworność zależy od ilości dodanej zieleniny, więc warto jednak mieć tę sałatę w lodówce.

• Warto wiedzieć, że można (bez szkody dla produktu i konsystencji) mrozić chleb, mleko i masło.

Ale najlepiej dołączyć do grupy Kuchnia Zero Waste po polsku lub zaopatrzyć się w ,,specjalistyczną” książkę kucharską Sylwii Walendowskiej – Majcher pt. ,, Gotuję nie marnuję! (https://www.facebook.com/malgorzata.geca/posts/255814948292731)

Bardzo ważne jest trzymanie pod ręką kontaktu do najbliższej Jadłodzielni (jest ich coraz więcej, niektóre nawet przyjadą odebrać nadmiar jedzenia bezpośrednio z domu/biura/imprezy/wigilii/wesela.

📍 Inspiracje z Toronto: https://foodsystemslab.ca/…/Closing-the-Loop-on-Food-Waste_…

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.