• Nie pierzemy rzeczy noszonej tylko raz, jeśli węch, wzrok i zdrowy rozsądek mówią, że można ją założyć jeszcze raz.
• Wiemy, że zarówno zbyt częste, jak i zbyt za rzadkie pranie niszczy odzież. Za to wietrzenie, czyszczenie szczotką i przechowywanie w niezatłoczonej szafie, a nawet mrożenie, bardzo jej służy.
• Umiemy zrobić proszki do prania, cenimy orzechy piorące i dobre mydło.
• Znamy się na składach produktów, a jeżeli nam odpowiadają, to zwracamy też uwagę na sposób opakowania (preferujemy karton i szkło).
• Rozwiązaniem są cienkie i lekkie jak papier listki Dizolve, które można dzielić na mniejsze kawałki, w zależności od ilości prania. Nadają się do każdego rodzaju tkanin, do prania ręcznego i w pralce, nie wymagają zmiękczacza. Odpada nam więc noszenie i przechowywanie ciężkich i wielkich pojemników. Najnowsze opakowanie to kartonowe pudełko, ale niestety w Polsce nadal w sprzedaży są plastikowe saszetki. Pomimo wszystko ,,praniokilometraż” wychodzi nieźle: do transportu 3000 opakowań wystarcza mały samochód, a nie gigantyczna ciężarówka. Dobra wiadomość od polskiego dytrybutora: od 3 kwartału 2018 zamierzają wprowadzić opakowania biodegradowalne 😀
Więcej o oszczędzanie wody i praniu w podróży.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.