
Na pohybel koronawirusowi!
Zapytałam kiedyś ulubioną doktor biologii (bo tylko jej ufam w takich sprawach), jak zrobić środek do dezynfekcji rąk i przedmiotów – ale taki idealnie wycelowany w koronawirusa, czyli w stężeniu alkoholu od 70% do 80%. Wiedziałam, że nie może być powyżej 80%, bo nie wniknie do wnętrza wirusa, a znowuż alkohol 60% nie jest pewny w działaniu.
Ale że procenty nic mi nie mówią, bo ja tylko na szklanki i mililitry takie rzeczy umiem robić, to zapytałam językiem mniej matematycznym, a bardziej kuchennym: ,,No Aga, ale powiedz mi, ile mililitrów wody trzeba by wlać do na przykład litra izopropanolu?” A że ukochana biolożka wie, że mam dyskalkulię, to odpisała prosto: ,,W jednym litrze roztworu 70% musisz mieć 700 ml izopropanolu. Czyli bierzesz np. 700 ml izopropanolu i 300 ml wody. Razem masz litr roztworu, z którego izopropanol stanowi 70%.”
Od tamtej pory całej rodzinie robię pandemiczny środek do dezynfekcji, co zajmuje mi ok. pół minuty, jest tanie i skuteczne. Poza tym używa się ponownie tych samych buteleczek ze sprejem, co zapobiega powstawaniu niepotrzebnych plastikowych odpadów. No i jest w zgodzie z najważniejszą zasadą zero waste, która brzmi: ,,Zdrowie ma zawsze pierwszeństwo przejazdu przed zero waste”. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, to też skontaktuj się z zaufanym specjalistą 🙂
ŚRODEK DO DEZYNFEKCJI
- 70 ml izopropanolu (C3H7OH)
- 30 ml wody
Wlać do wyraźnie podpisanej (ważne!) buteleczki ze sprejem (po roku pandemii każdy ma jakąś pustą w domu). Używać do dezynfekcji rąk i przedmiotów (np. okularów, telefonów).

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.