Ilustracją ,,bezśmieciowości” jest sama Natura, zwłaszcza taki jej przejaw, jak nieustający proces przetwarzania bioodpadów w cenny nawóz dla gleby. To właśnie kompostowanie – ulubiony sport zerowasterów. Perpetuum mobile 🙂
Dobrze przygotowany kompost pachnie leśnym runem, ale zrobienie go jest sztuką. Na szczęście są fachowcy, którzy każdego z nas poprowadzą za rękę (od momentu, gdy pierwszy raz przyjdzie nam do głowy rewolucyjna myśl ,,a gdyby tak mieć w mieszkaniu kompostownik?”, do momentu, gdy otrzymamy własne ,,czarne złoto”):
- książka: Joanna Baranowska ,,Jak kompostować? To proste!”
- warsztaty: ,,Domowy kompostownik”
- Wielkie Kompostowanie: projekt edukacyjny i grupa FB wspierana przez specjalistów. Jest tam nawet bot, który pomaga początkującym wybrać kompostownik.
- Mapa otwartych kompostowników sąsiedzkich, do których każdy może wrzucić swoje odpadki kuchenne http://mapa.oddamodpady.pl/
- Videoblog Sylwia Sikorska : W drodze do Zero Waste: odcinek o tym, jak powstawał kompostownik)
- Coś dla zerowejsterzątek: Świnka Peppa ‚Compost’
- Kompostowniki w mieszkaniu – artykuł
Nie ma zero waste bez kompostowania! Pisząca te słowa marzy o własnym kompostowniku, emocjonuje się cudzymi, a nawet pisze w tej sprawie listy do Mikołaja (kompostownik + tysiąc dżdżownic). Bo kompostowanie uzależnia, i to jeszcze zanim się je zacznie!
Na zdjęciach piękne kompostowniki przyjaciół:
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.