Zamiast gumy do żucia, która jest cała z
plastiku i lanoliny (tajemnicze ‚gum base’), i stanowi gigantyczny i kłopotliwy
odpad, można używać ekologicznych alternatyw. Istnieje mnóstwo
przepisów i produktów (
Chicza,
Chewsy). Ja mam słabość do rozwiązań jednoskładnikowych, więc używam goździków:
• Jeśli ktoś lubi ich smak, a w dodatku kupi je na wagę, to ma cały słoiczek ekologicznej, zdrowej i taniutkiej ,,gumy” do żucia, całkiem bez opakowania.
• Warto wiedzieć, że goździki mają mnóstwo walorów zdrowotnych, a ich piękny aromat i smak skoncentrowany jest głównie w łodyżce, nie w ususzonym kwiatku.
• Są małe, suche, lekkie i niebrudzące. Można je nosić w pudełeczku, w torebce, luzem w kieszeni (najlepiej w tej najmniejszej kieszoneczce dżinsów).
Opublikowane przez Małgorzata Gęca
Małgorzata Gęca, Prekursorka zero waste w Polsce. Współzałożycielka Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, promującego niemarnowanie zasobów naturalnych, zapobieganie powstawania odpadów oraz gospodarkę obiegu zamkniętego. Mentorka, trenerka. Autorka popularnego bloga Vademecum Zero Waste.
Praktyczka i ekspertka, zawodowo zajmuje się edukacją ekologiczną i propagowaniem idei zero waste: życia, działania i myślenia w ten sposób. Pomaga firmom wdrażać strategie i praktyki w duchu gospodarki cyrkularnej. Prowadzi blog, webinary i warsztaty, dzieląc się praktyczną wiedzą o tym, jak w czasie katastrofy klimatycznej poruszać się w świecie, w którym jest mniej rzeczy, a więcej szczęścia, zdrowia, czasu i oszczędności.
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Małgorzata Gęca
1 myśl w temacie “46. GUMA DO ŻUCIA”
Możliwość komentowania jest wyłączona.