HIGIENA, ZDROWIE

114. KROPLE DO NOSA

IMG_20180319_134905.jpg

Może mój patent typu less waste przyda się tym z nas, którzy mają co zimę problem z suchymi śluzówkami i pękajacymi naczynkami w nosie:
Kiedyś co i rusz kupowałam nadmiernie opakowane i nietanie spreje lub krople. Od dwóch lat na początku zimy kupuję w aptece półlitrową* butelkę soli fizjologicznej. Przelewam do wyparzonej i opisanej** szklanej butelki, którą przechowuję w lodówce***. Z niej nalewam świeże porcje do wyparzonych  buteleczek z kroplomierzem. Każdy potrzebujący domownik ma oczywiście własną i oznaczoną buteleczkę.
Nie jest to sposób całkowicie zero waste, pewnie są lepsze, chociażby polecany przez Beę Johnson neti-pot. Mam nadzieję, że kiedyś i my będziemy go stosować, bo bardzo cenię tradycyjne sposoby, zwłaszcza te wywodzące się z ajurwedy. Na razie cieszę się, że mój patent został zaaprobowany przez rodzinkę. Małe kroczki też się liczą (na przykład zamiana chusteczek jednorazowych na materiałowe).
*mniejszych nie spotkałam
**do opisywania butelek używam pisaka Pen Touch Sakura
*** z solą przechowywaną w lodówce nic się nie dzieje, ale nie jestem bakteriologiem, nie wiem, czy to dobra metoda. Pamiętaj, nigdy nie ryzykuj zdrowia dla zero waste; czasem potrzebujemy lekarstwa w plastiku i to jest jak najbardziej okej!
Żelazna zasada mówi, że zdrowie ma zawsze pierwszeństwo przed zero waste!

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

pasek black